28.10.2009

Szybki placek chlebowy z Lewantu...

No cóż... Czasami tak bywa, w życiu, że ma się ochotę na coś szybkiego, nieskomplikowanego i zarazem smacznego (nie mam na myśli jajecznicy!).
Wczoraj wieczorem tak sobie pomyślałem i postanowiłem upiec coś dobrego. Mając w pamięci zeszłoroczny pobyt szkoleniowy w Bejrucie i mój zachwyt tamtejszymi smakami i aromatami unikalnego jedzenia, zabrałem się do pieczenia chleba na modłę krajów Lewantu.
Oto, jakie składniki wykorzystałem w tej pracy:
300 g drobnej mąki do pizzy
1 op. drożdży instant
1 łyżka miodu (zamiast cukru do drożdży)
1 szczypta soli morskiej
1 łyżka oliwy z oliwek
100 ml ciepłej wody

I tak zaopatrzeni w ingrediencje przystępujemy do wyrabiania ciasta.
Mąkę przesiewamy, dodajemy sól i mieszamy widelcem. Drożdże rozrabiamy w miseczce z miodem i ciepłą wodą (nie gorącą!) i odstawiamy na 10 minut, aby się pobudziły.
Następnie wlewamy drożdże do mąki i mieszamy dodając w razie potrzeby ciepłą wodę oraz oliwę, aż do momentu, gdy uzyskamy ciasto. Po wyrobieniu skrapiamy ciasto oliwą i odstawiamy przykryte ściereczką w ciepłe miejsce na 35 minut.
Piekarnik nagrzewamy do 230 - 240 stopni.
Gdy ciasto wyrośnie, posypujemy stolnicę grubą mąką (najlepiej krupczatką) i po przełożeniu na nią naszego ciasta musimy je trochę zagnieść. Potem posypujemy lekko mąką z wierzchu i zostawiamy na stolnicy na jakieś 10 minut.
Po tym czasie delikatnie rozwałkowujemy nasz placek i przekładamy na blaszaną formę do pizzy (ale niekoniecznie), smarujemy z wierzchu oliwą z oliwek i następnie możemy wykonać 2 rzeczy do wyboru: posypać placek solą morską gruboziarnistą albo mieszanką zwaną zataar (nasiona sezamu, tymianek, sól i sumak).
W następnej kolejności nasz placuszek ląduje w piekarniku na 20 minut, tak do momentu zarumienienia.
Po upieczeniu można go pokroić na kliny (tak jak pizzę) lub zachować w całości. Samkuje tak samo dobrze na ciepło jak i na zimno, zwłaszcza z arabskimi przystawkami (np. z hummusem). :-)

Smacznego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz